ARS REGIA

Czy masoneria szkocka uwa¿a Wielki Wschód za masoneriê?

Masoneria nazwana przez Pana „szkock±” to bractwa regularne, czyli takie, które przestrzegaj± pewnych zasad sformu³owanych przez wolnomularzy angielskich na pocz±tku XVIII wieku i zawartych w Konstytucjach Andersona, czyli w najstarszych statutach wolnomularskich opublikowanych w 1723 roku. Gdy jednak mówimy „szkocka” to mamy na my¶li masoneriê stopni wy¿szych skupion± w tzw. Radach Najwy¿szych 33 stopnia. Natomiast w Polsce wg tradycji wywodz±cej siê z miêdzywojnia, masoneria „francuska”, czy „Francuzi” – to Wielki Wschód Francji, za¶ „szkocka” i „Szkoci” – to Wielka Lo¿a Narodowa Polski. St±d niejakie zamieszanie natury terminologicznej.

Z naszego punktu widzenia nurt reprezentowany przez Wielki Wschód Francji jest nieregularny. Jest to, owszem, wolnomularstwo – ale zasadniczo ró¿ne od naszego, przez nas nie uznawane; co oznacza, ¿e nie mo¿emy bywaæ (i nie bywamy) na ich zebraniach, nie utrzymujemy stosunków oficjalnych. Nie wykluczamy przecie¿ stosunków towarzyskich. Tak samo jest we Francji i we wszystkich krajach, w których Wielki Wschód dzia³a. Niektórzy u¿ywaj± jeszcze okre¶lenia „paramasonia”, co jednak jest niejako dyskwalifikuj±ce. Uwa¿amy, ¿e zbyt ma³o o nich wiemy, ¿eby wystawiaæ im podobne cenzurki.

Z dwóch powodów zdecydowanie odcinamy siê od wolnomularstwa Wielkiego Wschodu. Po pierwsze, dlatego ¿e odrzuci³o ono transcendencjê jako ¼ród³o etyki wolnomularskiej i nie uznaje wolnomularskiego symbolu transcendencji – Wielkiego Architekta ¦wiata. Podkre¶lam: ów Wielki Architekt (albo Budownik, jak ³adnie okre¶la siê w polskiej tradycji wolnomularskiej), jest tylko SYMBOLEM TRANSCENDENCJI, a nie jakim¶ masoñskim „Bogiem”. Wolnomularstwo nie jest systemem teologicznym, ¿eby mieæ w³asne koncepcje Boga. Uwa¿amy jednak, ¿e etyka, która nie jest zakorzeniona w transcendencji, staje siê przedmiotem przetargów, i manipulacji, zale¿na od prywatnych czy instytucjonalnych uk³adów. Drugi powód naszego odciêcia siê od Wielkiego Wschodu dotyczy polityki. Absolutnym aksjomatem i kanonem naszych zasad jest „przezroczysto¶æ” ló¿ pod wzglêdem politycznym. Mog± one grupowaæ ludzi ró¿nych orientacji, natomiast jako zbiorowo¶æ, jako struktura organizacyjna lo¿e nie powinny braæ udzia³u w jakichkolwiek sporach i polemikach politycznych. Nie oznacza to, ¿e nie interesujemy siê etycznym aspektem polityki. Etyka bowiem jest zawsze w centrum zainteresowania wolnomularstwa. Ale to nie oznacza udzia³u w polityce rozumianej jako gra partyjna, gra interesów, a tym bardziej jakie¶ personalne rozgrywki.

nastêpna »


Strony:

Do druku

2006 Copyright © ARS REGIA