Lo¿e szkockie – brakuj±ce ogniwo w historii wczesnego wolnomularstwa spekulatywnego?
Wspomnieli¶my uprzednio, i¿ trudno jest okre¶liæ charakter ló¿ siedemnastowiecznych, przyjmuj±cych do swego cechowego grona ludzi zamo¿nych i wykszta³conych – accepted masons. Nie wiemy, czy owi „przyjêci” wolnomularze byli ju¿ „spekulatywnymi” (speculated freemasons), czy jeszcze nie. Fakt wej¶cia w sk³ad lo¿y takich ludzi jak Moray czy Ashmole nie musia³ od razu przes±dziæ o charakterze zgromadzenia. S³abe s± równie¿ podstawy, aby konkludowaæ, ¿e w³a¶nie domniemane ezoteryczne elementy lo¿owego rytua³u by³y g³ówn± przyczyn±, dla której organizacjami muratorów interesowali siê przedstawiciele ruchu Ró¿okrzy¿owców. Przytoczone w rozdziale V wzmianki ¼ród³owe nie pozwalaj± na przyk³ad stwierdziæ, czy przyjêcie do lo¿y mia³o charakter inicjacji, czy te¿ nie. Milczenie na ten temat diariusza Eliasa Ashmole’a, autora tak bardzo wra¿liwego na kwestie rytua³u i wtajemniczeñ, sugerowa³oby raczej odpowied¼ negatywn±.
Uzasadniony sceptycyzm co do mo¿liwo¶ci wykre¶lenia prostej linii rozwojowej pomiêdzy lo¿ami, do których weszli w XVII w. amatorzy folkloru z jednej, za¶ tajemnic hermetyzmu z drugiej strony, a rozwiniêtym systemem ideowo-symbolicznym powsta³ej w1717 r. Wielkiej Lo¿y Londynu nie musi jednak oznaczaæ ca³kowitej rezygnacji z prób odnalezienia zagubionego „ogniwa po¶redniego”. Mia³oby ono ³±czyæ lo¿e operatywne XVII w. z lo¿ami w pe³ni spekulatywnymi, znanymi w drugim dziesiêcioleciu XVIII stulecia. Za³o¿enie, ¿e istnia³o podobne ogniwo czy te¿ faza w historii wolnomularstwa, wydaje siê trafne i zasadne. Trudno wyobraziæ sobie zmianê charakteru ló¿ dokonuj±c± siê w sposób gwa³towny, nieewolucyjny; je¶li nawet, to w skali niewielkiej, w jednym czy kilku wypadkach. Wiemy sk±din±d, i¿ ju¿ z pocz±tkiem XVIII w, lo¿e spekulatywne funkcjonowa³y w kilkudziesiêciu miejscowo¶ciach, na znacznym obszarze obu królestw: Szkocji i Anglii.